Perspektywa pysznego śniadania o poranku działa na mnie mobilizująco, aby wstać z łóżka. Poranne pancakes stały się moim sztandarowym rytuałem podczas weekendów. Jako, że w tygodniu mało kto znajduje czas na przyrządzenie czegoś co zajmuje więcej niż 10 minut, to kiedy mam wolną chwile właśnie w weekend, to z olbrzymią przyjemnością celebruję ten najprzyjemniejszy moment w ciągu dnia, kiedy to mogę przyrządzić moje pyszne i pulchne placuszki dla siebie i innych.
Zawsze rano poprawia mi humor zapach podczas ich smażenia i moment gdy odwracam je na drugą stronę, a ich powierzchnia jest idealnie gładka i puszysta. Podaje je zwykle ze złotym syropem, ewentualnie z klonowym w towarzystwie różnych owoców, wtedy smakują najlepiej! Oczywiście można je posmarować nutellą, masłem orzechowym lub dżemem, wszystko zależy tylko od naszych upodobań, zapewniam, że w każdej z tych wersji smakują genialnie :

chcemy post z przepisem na Twoje słynne pankejki! są jak z obrazka ;)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, będzie post :3
OdpowiedzUsuń