11/08/2015

ROOFTOP

Koniec weekendu, trochę oddechu i jutro zaczyna się kolejny tydzień wrażeń. Szczerze mówiąc to tygodnie przelatują mi z prędkością światła, nawet się nie obejrzę, a zaraz będę odliczać tygodnie adwentowe do ukochanych i wyczekiwanych świąt! Fakt, faktem jak narazie z trudnem przychodzi mi myśl o świętach, biorąc pod uwagę, że nie przywykłam do dwudziestu paru stopni w listopadzie i jednak teraz bliżej mi jest do opalania podczas tych słonecznych dni, niż do okrywania się kocami z kubkiem gorącej herbaty w ręku, podczas oglądania filmów czy seriali, jak to zwykle było w tym okresie jesiennym. Jeśli chodzi o piękną złotą jesień, to niestety muszę się z tym pożegnać, ale patrząc realnie, to ta piękna złota polska jesień trwa może jedynie dwa tygodnie, a później zaczynają się deszcze, wiatry i moja coroczna jesienna depresja z tego względu (haha). Tak więc patrząc na wszystkie aspekty, chyba jednak wole słońce i te dwadzieścia pare stopni w listopadzie, co nie zmienia faktu, że brakuje mi tych chłodniejszych dni, szalików, gorących aromatycznych napojów, szarlotek i innych jesiennych przysmaków które wprost uwielbiam! 
Co do zdjęć, to zostały one wykonane na moim osobistym dachu. Ostatnio właśnie odkryłam to cudowne miejsce, z którego widać właśnie tą piękną panoramę miasta i gdyby nie fakt, że naprawdę trzeba zdolności gimnastycznych żeby się tam dostać i zejść stamtąd, (+ nie jest to też specjalnie bezpieczne ;p) to byłoby to zdecydowanie moje ulubione miejsce, w którym spędzałabym znaczną większość czasu spędzanego w domu. Tak czy inaczej, warto było się tam wdrapać! :D
ZapiszZapisz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz